sobota, 1 marca 2014

Wstęp ,,Dla mnie najważniejsi''

Nazywam się Julia Stankiewicz. Mam dziewiętnaście lat i mieszkam w małej i nie dość znanej miejscowości, a mianowicie w Śremie. Od zawsze marzyłam żeby gdzieś wyjechać, niestety było to niemożliwe z powodu szkoły której w ostatnim roku nie mogłam opuścić. Na szczęście miałam załatwioną pomoc mojego szefa, który prowadzi firmę modelingowo-aktorską i obiecał mi pracę w Londynie.  Niestety najpierw muszę skończyć rok szkolny i sesję zdjęciową nad którą aktualnie pracuję.
Od dwóch lat jestem mroczną i zbuntowaną Gotką. Stało się to po śmierci mojego brata Matta. Kiedy byłam na jego pogrzebie poczułam się jakby ktoś pozbył się cząstki mnie. Czarne stroje stały się codziennością, a makijaż stał się ciemniejszy i znacznie mocniejszy.
Przez te wydarzenia straciłam wielu znajomych, ale ci najważniejsi zostali, a z jednym nawet polepszyły się stosunki, a chodzi mi o mojego przyjaciela, a od niedawna chłopaka Kevina. Inni? Jest ich nie wielu, ale cieszę się, że chociaż mam ich. Kamil- mój były chłopak. Zostaliśmy przyjaciółmi z czego bardzo się cieszę bo jest bardzo miłym, sympatycznym i inteligentnym chłopakiem. Michał- nasz klasowy pajacyk. Lubi żartować, śmiać się i wygłupiać, a jego życiowym mottem jest: śmiech to zdrowie. Przyjaciółka? Monika. Jedyna w swoim rodzaju, przebojowa i zawsze z wielkim uśmiechem na twarzy.
Kiedy tylko skończyłam 18-naście lat wyprowadziłam się wraz z przyjaciółką do wspólnego domu.
W przeciwieństwie do innych Gotek ja nie piję, nie palę i nie ćpam. Zdecydowała o tym moja przeszłość i zdrowy rozsądek, który przeważnie wygrywa z pokusą.
Moje zainteresowania? Taniec, śpiew, z którym mam do czynienia od dzieciństwa i przyroda, o którą dbam w miarę swoich możliwości. Od prawie dwóch miesięcy nie śpiewam publicznie. Czasami napiszę jakąś piosenkę, albo pogram na gitarze ale wolę to robić kiedy w moim pobliżu nikogo nie ma i nie będę zdana na upokorzenie. Skąd się wzięła moja fobia? Stało się to na koncercie Ollyego Mursa, który jest moim przyjacielem. Poznałam go dzięki Kevinowi, który jest menadżerem gwiazd, w tym też byłym ów osobnika. Kiedyś usłyszał jak komponuję jedną ze swoich piosenek i uznał, że mam talent. Poprosił mnie żebym wystąpiła wraz z nim. Zgodziłam się.Ćwiczyliśmy bardzo długo i zawzięcie żeby wszystko było dopięte na ostatni guzik, i po wielu próbach wszystko brzmiało niesamowicie i wprost idealnie. Wszystko było dobrze, dopóki nie weszłam na scenę. Zapomniałam tekstu i zostałam wygwizdana przez tłum niezadowolonych ludzi. Zbiegłam ze sceny z płaczem i ogromnym wstydem. Od tamtej pory unikam publicznych występów jak ogień wody.
Dzięki mojemu chłopakowi poznałam jeszcze jednego wspaniałego osobnika. Kamila Bednarka. Jest to bardzo wesoły, energiczny i wysportowany chłopak.
Kocham ich wszystkich i nie wyobrażam sobie życia bez nich.

Prolog

Niechciane pocałunki i dotyk napastnika wywoływał na moim ciele nieprzyjemne dreszcze. Słone łzy spływające strumieniami po moich policzkach zasłaniały mi widok ów postaci- i dobrze. Nie chciałam patrzeć na jego twarz. Silna woń alkoholu, która była wyczuwalna z daleka jeszcze bardziej mnie obrzydzała i powodowała odruchy wymiotne. Usłyszałam zatrzaskujące się drzwi, które nawet nie odwróciły choć na chwilę jego uwagi. Jakaś postać weszła do salonu, w którym się znajdowaliśmy. Krzyk osoby i natychmiastowe odciągnięcie napastnika spowodowało furię u postaci. Złoczyńca zadał pierwszy cios, a mój wybawca nie został mu dłużny. W pewnym momencie napastnik zadał mocniejsze uderzenie mojemu bratu, który bezwładnie opadł na podłogę. Natychmiastowo podbiegłam do jego ciała i uklękłam nad nim podnosząc jego głowę na swoje kolana. Resztkami sił wyszeptał mi, że mnie kocha i abym schowała się w bezpiecznym miejscu. Twarz Matta zrobiła się blada, a powieki bezwładnie opadły. Łzy zamazały mi widok. 'Na ślepo' wbiegłam po schodach i zakluczyłam się w swoim pokoju. Ostrożnie doszłam do drzwi balkonowych i ze łzami w oczach oglądałam scenę wyjętą prost z jakiegoś horroru. Przez okno widziałam jak martwe ciało mojego brata wkładane zostaje do samochodu od strony kierowcy. Silnik został uruchomiony, a pędzący samochód rozbił się o drzewo żeby po chwili spłonąć. Zabójca uciekł z miejsca wypadku, a na miejsce przyjechała policja i pogotowie, które na nic się już nie zda. Słone łzy oraz myśl dlaczego osoba, którą myślałam, że znam tak dobrze tak mnie skrzywdziła i na dodatek zabiła tak ważną dla mnie osobę sprawiły, że ogarnęła mnie senność. Opadłam bezwładnie na łóżku. Żeby znaleźć się w miejscu gdzie czuję się najlepiej. Sen.

_________________________________________________________________________________

W końcu dodałam.
Zrobiłam kilka poprawek i moim zdaniem jest trochę lepiej niż wcześniej, ale ocenę pozostawiam wam. :) 

                                     Czytasz=Komentujesz=Montywujesz